Nie dużo, bo ok. 1,5 doby spędziłem w Becejłach na TABORZE, czyli tygodniowych warsztatach które obejmowały grę na: skrzypach, cymbałach, bębnach, śpiew oraz tańce ludowe. Półtorej doby to zdecydowanie za mało aby oddać klimat tego wyjątkowego spotkania, ale wystarczajaco aby zarazić się "ludowym" bakcylem!