Zielony, choć zachmurzony Żoliborz, dość nietypowy kościół, bo w rzędzie kamienic, ciemny ale urokliwy był "plenerem" dla pierwszego w życiu Antoniego święta związanego z religią, czyli chrztem świętym. Później uroczysty obiad w pobliskim Forcie Sokolnickiego i kilka rodzinnych zdjęć. W efekcie powstało wiele pięknych niepozowanych zdjęć dzieci ;-) Lubię fotografię dzieci, bo one są takie naturalne, nawet jeśli są onieśmielone, to jest bardzo naturalne... A efektem piękny portret dziecka!